jakie ostatnio widziałem, wymuszony humor+śpiewanie = żałość
no jak ktoś już napisał nie będzie wszystkich bawić. film dla ludzi o bardzo specyficznym poczuciu humoru, coś typu job, czy dzień świra. dla jednych są szmirą dla innych genialnymi komediami
Dla mnie nie ma porównania do Job czy do Dnia świra. Oby dwa filmy dla mnie były okropne, a ten rozbawił mnie po pachy.. Scena szkolenia.. zabójcza ;)
E tam dobry film.
Jak pociąg przejeżdża i obdziera indiańców z piór: wódz mówi "ale koń" haha
albo brat indiańca pedziu wspomina brata hetera bliźniaka, że się bawił za dziecka domkiem dla lalek.
Indiańcy krzyczą nocą, żeby przestać hałasować, bo mają kontrol na zakładzie, a zakład mieli tam taki, że jeden z nich miał temperówkę do strzał XD
Ten film jest chory hahahah XD